Czarne okulary
Błysk światła w czarnej odbity tafli,
Oto posępny wzrok dyktatora.
Mimo, że jego twarz wszyscy znają,
On za czarnymi szkłami ją chowa.
Każdy pamięta grudniowy ranek,
Kiedy Chopina grano fałszywie.
Gdy nie po polsku zabrzmiał mazurek,
Że nie zginęła i że nie zginie.
Wnet przemówienie radio nadało,
Na pozór smutny, on nie chciał tego,
Jakaś anarchia, że dobro kraju,
Lecz w głosie jakby coś cynicznego.
I wtedy kraju runęło niebo,
Prawo i ludzką godność zdeptano,
Bito, kopano, aresztowano,
A według niego - internowano.
Kłos demokracji którą zasiano
Pod koniec lata w osiemdziesiÄ…tym,
Poprzez noc jednÄ… powyrywano,
Ale on dojrzał! Pamiętaj o tym.
O dyktatorze, wrogu światłości,
Boisz się blasku w naszej ojczyźnie,
W oczach twych wielki strach przed narodem,
A więc je kryjesz za czarne bryle.
Lecz naród widzi, lecz naród czuje,
Że się go lękasz, więc cię obali,
Czarne szkła strzaska na jakimś murze,
Krzyknie: Wolności! Ruszy! A dalej...
DziÅ› po ulicach kroczy ZOMO-wiec,
Jeszcze na zemstę nie przyszła pora.
Błysk światła w czarnej odbity tafli,
Oto posępny wzrok dyktatora.
20.IX.1982.
Solidarnoœæ, komisja miêdzyzak³adowa, pracowników oœwiaty i wychowania, Katowice, stan wojenny, Jaruzelski, zwi¹zek zawodowy, grafika, piosenki internowanych, internowanie, ZOMO, IPN, genera³, dokumenty